wtorek, 12 sierpnia 2014

Brakujące ogniwo między Arcade Fire a Haim.

Daaawno już nie wpadłam na całkiem nowy zespół. Dlatego kiedy w niedzielę trafiłam na to nagranie, pomyślałam: to jest to! Patrząc na Lucius - bo o nich mowa - można dostać kociokwiku. Właściwie słuchając ich także, są nieźle pokręceni. Ciekawy skład gwarantuje rozbieganą muzykę, gdzie często głosy biją się o władzę z instrumentami, ale ostatecznie jest całkiem dobrze. Pochodzą z Brooklynu. Mają na koncie dwa albumy i kilka niezłych teledysków. 
The Guardian opisał ich jako "brakujące ogniwo między Arcade Fire a Haim". Posłuchajcie i popatrzcie na nich chwilę, warto! Głosy wokalistek brzmią idealnie równo. Nothing Ordinary :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz